Od dłuższego czasu otrzymujemy niepokojące informacje płynące zarówno z Akademii BS Polonia Bytom, jak i z samej spółki BS Polonia Bytom Sp. Z o.o.
W spółce pracuje wiele osób, które nie powinny tam pracować. Kadra zarządzająca jest słabej jakości, ale sterowalna przez magistrat w Bytomiu, w związku z czym nadal pozostają oni na swoich stanowiskach. Mimo kolejnych porażek PRowych, sportowych czy organizacyjnych. Ale o tym więcej, w następnym tekście…
Jeśli chodzi o Akademie, tajemnicą poliszynela jest to, że trenerami roczników są piłkarze, którzy często nie przykładają się do wykonywanej pracy. Tak naprawdę powinni oni otrzymać wynagrodzenie za grę w piłkę, ale koszty te najpewniej są ukrywane w wynagrodzeniu za… bycie trenerem. Ten sam system ma być wykorzystywany zarówno w Hokeju jak i Koszykówce. Zapewne jest to droga do nikąd, a tak krótkowzroczne patrzenie skutkowało w przeszłości katastrofalnym spadkiem do IV ligi i kryzysem organizacyjnym w klubie.
Rodzice pytają: co z ubraniami?
Od lat Akademia Polonii Bytom ma problem, żeby zapełnić kolejne roczniki m.in. w szkole publicznej SPMS Bytom, w związku z czym biorąc przykład od swoich zwierzchników obiecując rodzicom gruszki na wierzbie. I tak obiecali podczas zapisów dzieci do szkoły (koniecznych, żeby utworzyć rocznik, każde dziecko na wagę złota $) że 1.09 otrzymają komplet strojów. Niestety, nie doszło do tego, a przyczyną ma być to, że „Miasto na rok 2022 nie przewidziało kosztów związanych z zakupem wyposażenia dla dzieci szkolnych”. Kłamstwo? Obłuda? Manipulacja? Wiele słów ciśnie się na usta.
W przeszłości wiele obietnic dla dzieci szkolnych nie zostało spełnionych, m.in. obietnice dotyczące obozów zimowych/letnich. Przecież wszystko jest ok, dzieci zapisane do szkoły, już się nie wypiszą.
Być może sprawa jest błaha, chodzi o określoną ilość kompletów strojów, dla narybku Polonii Bytom, jednakże nasuwają się również inne pytania, skoro miasto przeznacza tyle pieniędzy na klub, to klubu nie stać, żeby zakupić obiecane komplety? Dlaczego miasto ma finansować każdą działalność klubu?
Jest takie powiedzenie: Publiczne, czyli niczyje. I tak prawdopodobnie jest i w tym wypadku. Prezes i dyrektorzy, których w spółce nie brakuje, ciągle wyciągają ręce po więcej pieniędzy, gdzie ogromne środki są przekazywane na wynagrodzenia. Brakuje natomiast na tak prozaiczne kwestie, jak jednolite stroje akademii.